Banner strony. Na przeźroczystym tle, czarny napis "Projekt SPINKa SPołeczne INfopunkty Klimatyczne" i logo drzewa, otoczonego splotem w stylu celtyckim.

Ekran z nowymi wiadomościami. Ikona strony Aktualności.
Domek. Ikona strony startowej.
Zielony liść. Ikona kategorii "Chcesz zrozumieć!"
Megafon. Ikona kategorii "Chcesz wiedzieć!"
Krąg społeczności. Ikona kategorii "Chcesz działać!"
Tęczowe koło. Ikona kategorii "Inne".
Sylwetka ludzka na tarczy rycerskiej, z niebieskim znaczkiem "check". Ikona strony z polityką prywatności.
Na niebieskim kole biała litera i. Ikona strony z informacjami o nas

Czy Wrocław to miasto, w którym dzieci są bezpieczne i mogą samodzielnie docierać do szkoły?

W piątek 23 maja we Wrocławiu  spotkaliśmy się na debacie „Ulice dla dzieci, miasto dla wszystkich”, by wspólnie – z rodzicami, politykami, ekspertami i urzędnikami – zadać sobie to pytanie. Spotkanie odbyło się w Europejski Dzień Szkolnych Ulic i było okazją do zaprezentowania najnowszego Rankingu miast przyjaznych mobilności dzieci, przygotowanego przez Clean Cities Campaign.

Wrocław uplasował się najwyżej spośród polskich miast – i to jest dobra wiadomość. Gorsza jest taka, że mimo tego otrzymał jedynie ocenę D, co na “nasze” oznacza ocenę dostateczną. To oznacza, że dzieci nadal nie mogą swobodnie i bezpiecznie poruszać się po mieście, szczególnie w drodze do szkoły.

Już na początku debaty padły słowa, które wybrzmiały mocno i bezkompromisowo: dzieci w Polsce są do szkół przeważnie dowożone autami, co źle wpływa na właściwie każdy aspekt ich zdrowia, albo idą do szkoły między samochodami, w hałasie, w smogu. W takim też otoczeniu przebywają, bo budynki szkół nie są wolne od wpływu zanieczyszczeń, pochodzących z otoczenia. To nie są tylko nasze odczucia – to dane. To rzeczywistość, którą zaakceptowaliśmy jako normę, choć nią nie powinno być.

Rozmawialiśmy sporo o jakości powietrza, które wskutek nadmiernego ruchu aut we Wrocławiu jest bardzo złej jakości (czyli w zakresie tlenków azotu) – ledwo spełnia normy, przewidziane przez jeszcze obowiązujące przepisy, natomiast prawie czterokrotnie przekracza normy wskazywane przez Światową Organizację Zdrowia jako dopuszczalne.

Była także mowa o zdrowiu w kontekście potrzeby zapewnienia dzieciom odpowiedniej dawki ruchu. Poruszony był temat zdrowia psychicznego dzieci – i o tym, jak bardzo powiązane jest ono z otoczeniem. 

Spore poruszenie wywołał fragment o skali zagrożeń, wynikających ze wzmożonego ruchu samochodowego w miastach naszego kontynentu. Każdego roku w Europie ginie ponad 1200 dzieci w wypadkach drogowych. To nie są statystyki – to konkretne życia, tragedie, którym można było zapobiec. A my wciąż mówimy o „trudnych decyzjach”, zamiast je podejmować.

Oczywiście, aby wprowadzić strefy bezpieczeństwa wokół szkół i zapewnić bezpieczną drogę do szkoły “trzeba by było ruszyć całą organizację ruchu”, jak wybrzmiała opinia jednego z przedstawicieli Urzędu Miasta, co może być trudne i rodzić (początkowo, zapewniamy!) opór. Niestety, bez trudnych decyzji, decyzji odważnych, nie zmienimy systemu na dobry. Nie wystarczy sama krytyka tego, co jest. Same deklaracje o gotowości do zmian też nie wystarczą.

Debata zakończyła się przypomnieniem, które warto wziąć na sztandary: bezpieczeństwo dzieci to nie jest niszowy temat. To nasza wspólna odpowiedzialność. I nie tylko odpowiedzialność rodziców.

🔍 Co wynika z debaty?

🔹 Wrocław ma potencjał, ale porównania z takimi miastami jak Paryż, Londyn czy Bruksela jasno pokazują, ile jeszcze mamy do zrobienia.
🔹 Rodzice, nauczyciele, aktywiści mówią jednym głosem: chcemy miasta, w którym dzieci mogą być samodzielne, poruszać się bezpiecznie i oddychać czystym powietrzem.
🔹 Władze miasta uznały ranking za inspirację, ale nie padły żadne konkretne deklaracje. Potrzebujemy odwagi, nie tylko dobrych chęci.

✅ Co postulujemy?

✔️ edukację, skierowaną do dyrekcji placówek oświatowych, nauczycieli i rodziców o wpływie obecnego modelu transportowania dzieci do szkoły na ich dobrostan,
✔️ pilotażu szkolnych ulic przy wybranych szkołach – jako pierwszego etapu ,
✔️ realne i monitorowane rozszerzenie stref tempo 30 w pobliżu szkół i osiedli,
✔️ rozbudowę i modernizację infrastruktury pieszej i rowerowej, oddzielonej fizycznie od ruchu aut,
✔️ systemowe podejście – z udziałem społeczności lokalnych, a nie ponad ich głowami.

Bo miasto przyjazne dzieciom, to miasto przyjazne wszystkim. To od nas – dorosłych – zależy, czy dzieci zapamiętają drogę do szkoły jako pierwszy krok do samodzielności, czy będzie to dla nich początek problemów ze zdrowiem.

Artkuł pochodzi ze strony Rodzice dla Klimatu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *