Banner strony. Na przeźroczystym tle, czarny napis "Projekt SPINKa SPołeczne INfopunkty Klimatyczne" i logo drzewa, otoczonego splotem w stylu celtyckim.

Ekran z nowymi wiadomościami. Ikona strony Aktualności.
Domek. Ikona strony startowej.
Zielony liść. Ikona kategorii "Chcesz zrozumieć!"
Megafon. Ikona kategorii "Chcesz wiedzieć!"
Krąg społeczności. Ikona kategorii "Chcesz działać!"
Tęczowe koło. Ikona kategorii "Inne".
Sylwetka ludzka na tarczy rycerskiej, z niebieskim znaczkiem "check". Ikona strony z polityką prywatności.
Na niebieskim kole biała litera i. Ikona strony z informacjami o nas

Tężnie w Krakowie – ciąg dalszy, czyli pismo od wiceprezydenta

Kontynuujemy sprawę miejskich tężni solankowych. Niestety pismo od wiceprezydenta to więcej pytań niż odpowiedzi. 8 lipca 2025 r. otrzymaliśmy odpowiedź podpisaną przez wiceprezydenta Łukasza Sęka na nasze dwa apele w sprawie tężni solankowych w przestrzeni miejskiej Krakowa.

Miasto twierdzi, że:

  • tężnie w Krakowie nie podlegają żadnym specjalnym regulacjom,
  • NIE SĄ elementem leczenia uzdrowiskowego i pełnią funkcje rekreacyjne, co jednak nie przeszkadza urzędnikom zatwierdzać projekty, w których zawarte są nieprawdziwe informacje, a wręcz kłamstwa, o „zdrowiu jak nad morzem” i dobroczynnym wpływie tężni np. na układ oddechowy,
  • aerozol solankowy szkodzi drzewom, roślinności i glebie, część projektów w Budżecie Obywatelskim odrzucono z powodów środowiskowych, a mimo to wciąż planuje i realizuje się inwestycje w parkach, na terenach zielonych, w pobliżu drzew i innych roślin: w Parku Zaczarowanej Dorożki, Krowoderskim, Aleksandry, Tysiąclecia, w parku Zielony Jar, na Plantach Mistrzejowickich, w ciągu Młynówki Królewskiej oraz w parku przy ulicy Banacha.

Brak reakcji wiceprezydenta na wyniki badań naukowych

W naszym apelu powoływaliśmy się na wyniki badań Uniwersytetu Rolniczego oraz AGH, które wykazały obecność niebezpiecznych dla zdrowia bakterii i grzybów w aerozolu tężni oraz potwierdziły szkodliwy wpływ mgły solankowej i jonów sodu na roślinność.
Reakcja urzędu? Co tam, że ludzie prawdopodobnie wdychają pałeczki kałowe, urzędnicy wystąpili o opinię do Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego PZH – Państwowego Instytutu Badawczego (NIZP PZH – PIB) i już, problem rozwiązany, można stawiać kolejne tężnie.

Kontynuacja mimo ryzyka

Wiceprezydent Łukasz Sęk przyznał, że część projektów budowy tężni w Budżecie Obywatelskim została odrzucona z powodów środowiskowych. Tym bardziej niezrozumiałe jest dla nas dopuszczenie innych projektów w parkach i w pobliżu drzew do dalszej realizacji, bo w przytoczonych wyżej projektach również występuje ryzyko zasolenia gleby, uszkodzeń drzew i degradacji przyrody. Brak spójnych kryteriów w tej sprawie rodzi kolejne pytania o procedury i oceny merytoryczne wszystkich realizowanych w mieście projektów.

Tylko teoretyczna zmiana narracji

Choć wiceprezydent Sęk zadeklarował, że tężnie nie mają charakteru leczniczego i pełnią według niego funkcje rekreacyjne, to jednak w przestrzeni publicznej i w opisach projektów BO wciąż pojawiają się hasła mówiące wprost o działaniu prozdrowotnym tężni. Wiceprezydent Sęk przytoczył nam piękne formułki o demokracji, transparentności i zaufaniu, a jednocześnie miasto od lat dopuszcza się wprowadzania mieszkańców w błąd. Kolejny raz przytaczamy opisy z projektów BO, które zostały dopuszczone przez urzędników i prezydenta do głosowania i są realizowane:

  • „[tężnie wytwarzają] specyficzny leczniczy mikroklimat”
  • „przyczynią się do poprawy zdrowia Mieszkańców”
  • „Budowa mini tężni ma charakter prozdrowotny. Powietrze, wokół tężni jest nasycone cennymi mikroelementami, stosuje się je w różnego rodzaju kuracjach. Mikroklimat wytwarzany przez tężnie jest zbliżony do tego, którego zażywamy podczas nadmorskich podróży. Godzinny spacer przy tężni solankowej to dawka jodu, która odpowiada trzem dniom spędzonym nad morzem. Co najważniejsze, LECZY CHOROBY GÓRNYCH DRÓG ODDECHOWYCH”
  • „Powstanie tężni jest niezbędne ze względu na zły stan powietrza w Krakowie, który wymaga troski i podjęcia wszelkich działań wspierających zdrowie mieszkańców w szczególności w zakresie chorób układu oddechowego”
  • „Jeszcze więcej zieleni, miejsca do odpoczynku i relaksu połączonego z leczniczym działaniem mikroklimatu tężni solankowej”

Pod takimi hasłami sprzedano mieszkańcom i mieszkankom tężnie, a teraz wiceprezydent twierdzi, że nie mają leczniczego działania i służą rekreacji? To jest ta transparentność, budowanie zaufania i metody demokratyczne? Okłamać ludzi, wciskać im kit, a później twierdzić, że przecież sami chcieli? Skandaliczne i zwyczajnie ohydne!

O kosztach raz jeszcze

Media obiegła informacja, że miasto nie ma pieniędzy na wypełnienie wodą sadzawki w Parku Jordana. Roczny koszt jej utrzymania to około 70 tysięcy złotych. Zatem przypomnijmy, że budowa jednej tężni to koszt około miliona złotych, jednorazowa wymiana i utylizacja solanki w jednej tężni to około 50 tysięcy złotych, do tego dochodzą bliżej nieokreślone koszty serwisu, uzupełniania solanki, czy konserwacji systemu pompowego.

Zapytamy wprost: dlaczego nadal, mimo wszystkiego co już wiemy o tężniach, wciąż marnujecie nasze pieniądze na te buble? Za te same pieniądze można chociażby posadzić tysiące drzew i krzewów, które faktycznie poprawią jakość powietrza, obniżą temperaturę w mieście i będą służyć kolejnym pokoleniom

A na koniec – kulisy powstawania tężni w Parku im. T. Kościuszki (przy Dworku Białoprądnickim).

Park ten jest zabytkiem. Pomimo tego, radny dzielnicowy Andrzej Koluch wystąpił z pomysłem wybudowania w tym parku tężni. Z jego inicjatywy Rada Dzielnicy IV zwróciła się do ZZM z prośbą o wydanie opinii w tej sprawie. Jako że Park im. T. Kościuszki wpisany jest do rejestru zabytków, to z kolei ZZM zwrócił się do Miejskiego Konserwatora Zabytków z prośbą o opinię.

20 sierpnia 2024 roku Miejski Konserwator Zabytków wydał opinię negatywną dla pomysłu tężni na terenie zabytkowego parku. Stwierdził, że tężnia jest obiektem nowoczesnym, który nie będzie korelował z „historycznym założeniem parkowym”, a opary solanki są szkodliwe dla roślin i mogą być niebezpieczne dla wiekowego i cennego drzewostanu. Ponadto obowiązujący na terenie parku MPZP nie dopuszcza żadnej zabudowy.

Mogłoby się wydawać, że negatywna opinia konserwatora powinna zamknąć temat tężni. Jednak kilka miesięcy później, na swoim profilu, Przewodniczący Rady Miasta Krakowa Jakub Kosek podał informację o przeznaczeniu kwoty 200 000 zł na projekt tężni właśnie w Parku im. T. Kościuszki. ZZM, pomimo negatywnej opinii Miejskiego Konserwatora Zabytków oraz zapisów MPZP, postanowił wydać 162 601,63 zł na „Opracowanie kompletnej dokumentacji projektowo kosztorysowej dla zadania pn. Budowa tężni solankowej w Parku Kościuszki.” Zadanie zostało wpisane do „Planu postępowań o udzielenie zamówień na rok 2025 kwartał II.”

Podsumujmy więc wydatki na nowe tężnie w 2025 roku (dane z Platformy Zakupowej oraz Planu wydatków ZZM):

  • Tężnia solankowa w Parku Zaczarowanej Dorożki – 424 684,55 zł (wykonanie)
  • Tężnia solankowa przy ul. Banacha – 540 178,05 zł (wykonanie)
  • Tężnia i park przy ul. Filtrowej – 162 601,63 zł (projekt) + 1 320 000,00 zł (wykonanie)
  • Tężnia w Parku Kościuszki – 162 601,63 zł (projekt)
  • Tężnia w Parku Krowoderskim – 97 812,00 zł (projekt)
  • Tężnia na Plantach Mistrzejowickich – 79 362,00 zł (projekt) + 669 697,00 zł (wykonanie)
    A to dopiero początek kosztów…

Podkreślamy, że nasza krytyka nie wynika z chęci blokowania projektów mieszkanek i mieszkańców, lecz z troski o zdrowie krakowian, jakość zieleni i racjonalne wydatkowanie środków publicznych. Miasto powinno wyciągać wnioski z aktualnych badań i stawiać na rozwiązania, które realnie poprawiają stan powietrza. Wciąż liczymy na zdrowy rozsądek prezydenta, jego zastępców, ZZM-u i urzędników, że zrezygnują z dalszej budowy tych drogich i bezużytecznych konstrukcji.

Zdjęcie: Love Kraków.

Artykuł Tężnie w Krakowie – ciąg dalszy, czyli pismo od wiceprezydenta pochodzi z serwisu Akcja Ratunkowa dla Krakowa.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *