„Nie jesteśmy w stanie w pełni ochronić się przed konsekwencjami zmiany klimatu. Możemy jednak podjąć wiele działań, by ograniczyć straty” – mówi dla „Nauki o Klimacie” dr Krzysztof Księżopolski z Instytutu Badań nad Bezpieczeństwem, Energią i Klimatem. Jak zmiana klimatu wpływa na nasze bezpieczeństwo narodowe?

„Zmiana klimatu musi być postrzegana jako proces zagrażający bezpieczeństwu narodowemu, gdyż przyczynia się do problemów, niepokojów i konfliktów wewnętrznych” – wynika z raportu Koalicji Klimatycznej pt. „Wpływ zmiany klimatu na bezpieczeństwo narodowe Polski”.
W opracowaniu współtworzonym w większości przez naukowców zwrócono uwagę, że współcześnie pojęcie bezpieczeństwa narodowego nie ogranicza się wyłącznie do obrony granic czy utrzymania suwerenności kraju. Żeby mieć je zapewnione, potrzeba też m.in. sprawnie działającego rolnictwa, przemysłu, energetyki i transportu oraz odpowiedniej jakości i poziomu życia obywateli. Tymczasem tym wszystkim aspektom, podobnie jak wielu innym, w coraz większym stopniu zagraża narastająca zmiana klimatu. A choć ryzyka rosną, to nie idą za nimi odpowiednie działania: ani te adaptacyjne, ani te ograniczające wpływ największych emitentów na zmianę klimatu.
Od zmiany klimatu po niepokoje społeczne
„Pomijanie zagrożeń powodowanych przez zmianę klimatu w strategii bezpieczeństwa narodowego niesie za sobą szereg problemów” – czytamy we wstępie do raportu.
I dalej: „Kiedy nie są uwzględnione, służby i instytucje publiczne nie są na nie przygotowane. Osłabia to zdolność państwa do reagowania m.in. w przypadku wystąpienia nagłych katastrofalnych zdarzeń klimatycznych takich jak huragany czy nawalne opady i powodzie błyskawiczne. Stwarza to zagrożenie dla życia i zdrowia ludzi, a także zwiększa prawdopodobieństwo wystąpienia niepokojów społecznych spowodowanych brakiem skutecznej reakcji państwa i jego służb. W konsekwencji może prowadzić do politycznego chaosu i osłabienia pozycji państwa na arenie międzynarodowej.”

Dr Krzysztof Księżopolski to naukowiec z bogatym doświadczeniem w zakresie bezpieczeństwa narodowego i międzynarodowego, który napisał rozdział o wpływie zagrożeń klimatycznych na funkcjonowania państwa. W rozmowie z „Nauką o klimacie” zwraca uwagę, że zwykła ekstrapolacja obecnych trendów prowadzi nas do świata, który już w połowie XXI w. będzie o 2,4°C cieplejszy względem okres przedindustrialnego.
„Pytanie, na ile jesteśmy przygotowani do radzenia sobie z efektami, jakie to przyniesie. Odpowiedź jest prosta: nie jesteśmy. W większości polityk dotyczących kluczowych aspektów naszego życia wciąż w ogóle nie uwzględnia się zmiany klimatu lub w najlepszym razie uwzględnia się ją w sposób niewystarczający. Kompletnie brakuje też koordynacji działań i ich zintegrowania, podobnie jak zrozumienia, że ekstremalne zjawiska pogodowe będą narastać” – uważa Księżopolski, który na co dzień związany jest ze Szkołą Główną Handlową w Warszawie oraz Instytutem Badań nad Bezpieczeństwem, Energią i Klimatem (ISECS) oraz Organizacją Nauki i Technologii NATO (NATO STO).
Nie ma presji, będą problemy
Dr Księżopolski zwraca przy tym uwagę, że społeczeństwo w niedostateczny sposób łączy zjawiska pogodowe ze zmianą klimatu oraz rozumie jaki wpływ będzie ona miała na ich codzienne życie w perspektywie 10 i więcej lat. I choć oczekuje, by decydenci działali w sytuacji wystąpienia negatywnych zdarzeń, to jednak nie wywiera wystarczającej presji, by politycy wdrażali zasadę „lepiej zapobiegać niż leczyć”. Brak odpowiedniej presji społecznej na poziomie krajowym oznacza zaś brak adekwatnych do poziomu zagrożeń działań: czy to w zakresie zarządzania kryzysowego, czy to adaptacji do zmiany klimatu.
„Jeżeli nic się w tej sprawie nie zmieni, to rząd będzie musiał reagować w sposób doraźny – np. poprzez pomoc finansową dla powodzian, rolników. W rezultacie wzrosną koszty życia i koszty ubezpieczeń oraz dojdzie do pogorszenia konkurencyjności polskiej gospodarki” – mówi Księżopolski „Nauce o klimacie”.

Według naukowca, państwo zajęte doraźnymi interwencjami może zepchnąć na boczny tor działania długoterminowe i strategiczne, wymagające konsensusu i oderwania od bieżących zmagań politycznych. W rezultacie scenariuszem, który jak najbardziej może się spełnić, jest ten najbardziej pesymistyczny. „Wpisuje się on w nasz problem w formułowaniu i realizacji celów o charakterze strategicznym przez Rzeczpospolitą” – komentuje Księżopolski.
Młodzi zderzą się ze ścianą
Scenariusz ten oznacza w skrócie ograniczenia możliwych interwencji państwa poprzez przeznaczanie pieniędzy na doraźne wsparcie społeczności dotkniętych np. nagłymi zjawiskami pogodowymi, a nie na kwestie strategicznie rozwojowe.
Zdaniem Księżopolskiego oznacza to m.in. że młodzi ludzie, mający duże aspiracje i rozbudzone potrzeby konsumpcji, spotkają się z tzw. ścianą rozwojową. Przy wynikającej ze zmiany klimatu koniecznych zwiększonych dotacjach do opieki medycznej i dalszym rozmontowywaniu systemu emerytalnego, młodzi ludzie przez wiele lat będą musieli mieszkać z rodzicami. Z jednej strony koszty zakupu mieszkań będą wysokie, z drugiej zaś koszty życia spowodują konieczność wspierania rodziców i dziadków emerytów.

„Bez podjęcia odpowiednich działań przyszłość dla młodego pokolenia rysuje się w czarnych barwach nie tylko z powodów ekonomicznych, ale również życia w kompletnie innym środowisku przyrodniczym” – uważa ekspert.
Rosnące zagrożenia
Jak wynika z danych zebranych w raporcie, koszty ekstremalnych zjawisk pogodowych w Polsce w latach 2001-2019 wyniosły łącznie 115 miliardów złotych. Średnio to 6 miliardów złotych rocznie. Prognozy Polskiej Izby Ubezpieczeń wskazują zaś, że zmiana klimatu może doprowadzić do spadku PKB do 2050 r. o 3-10%.
Ale postępująca zmiana klimatu to nie tylko straty finansowe. Jak wylicza Koalicja Klimatyczna, oznacza ona również ryzyka związane z m.in.:
- wzrostem zachorowań na choroby przenoszone przez kleszcze oraz pojawienie się wirusów wcześniej w Polsce nieobecnych,
- ograniczeniem samowystarczalności żywnościowej z powodu susz i nieurodzajów,
- zniszczeniami i wyłączeniami z użytkowania infrastruktury wrażliwej na skutki zmiany klimatu,
- częstszymi wyłączeniami elektrowni i przerwami w dostawach prądu,
- ograniczeniami w przemieszczaniu się i transporcie towarów.
„Brak adekwatnych działań zabezpieczających może prowadzić do destabilizacji politycznej” – pisze w raporcie dr Księżopolski. I przywołuje przykład m.in. powodzi w Polsce z 1997 r., kiedy to brak adekwatnych działań rządu oraz nieprzemyślane wypowiedzi polityków wpłynęły zarówno na wyniki wyborów parlamentarnych, jak i prezydenckich.

Zieleń w mieście, chłodzenie w szpitalu
„Jest wiele działań, które możemy i musimy podjąć, by zwiększyć naszą odporność. Niektóre są proste, jak zwiększenie ilości zieleni w mieście, ochrona i rozwój błękitno-zielonej infrastruktury, by zapewnić sobie ochłodę w upały i lepsze zagospodarowanie wody z ulewnych deszczy. Inne są bardziej złożone, jak przygotowanie sektora ochrony zdrowia – zapewnienie lekarzom szkolenia w zakresie nowych chorób, czy szpitalom chłodzenia w czasie upałów” – wyjaśnia Urszula Stefanowicz, ekspertka Koalicji Klimatycznej i inicjatorka napisania raportu.
Stefanowicz podkreśla przy tym, że najlepsze działania to te, które jednocześnie łagodzą nasz wpływ na klimat i dostosowują gospodarkę oraz społeczeństwo do już zachodzących zmian. Takie rozwiązania to np. poprawa efektywności energetycznej budynków i rozwój kolei.
Szymon Bujalski
The post Zmiana klimatu zagraża bezpieczeństwu Polski. „Bez podjęcia działań przyszłość rysuje się w czarnych barwach” appeared first on Nauka o klimacie | naukaoklimacie.pl.
Dodaj komentarz