Banner strony. Na przeźroczystym tle, czarny napis "Projekt SPINKa SPołeczne INfopunkty Klimatyczne" i logo drzewa, otoczonego splotem w stylu celtyckim.

Ekran z nowymi wiadomościami. Ikona strony Aktualności.
Domek. Ikona strony startowej.
Zielony liść. Ikona kategorii "Chcesz zrozumieć!"
Megafon. Ikona kategorii "Chcesz wiedzieć!"
Krąg społeczności. Ikona kategorii "Chcesz działać!"
Tęczowe koło. Ikona kategorii "Inne".
Sylwetka ludzka na tarczy rycerskiej, z niebieskim znaczkiem "check". Ikona strony z polityką prywatności.
Na niebieskim kole biała litera i. Ikona strony z informacjami o nas

Kongresmeni alarmują: polityka Trumpa może kosztować życie Amerykanów

Nauka wciąż na celowniku Donalda Trumpa. Polityka republikańskiego prezydenta może poskutkować większą liczbą ofiar w obliczu katastrof związanych z pogodą, bo jakość prognoz zostanie ograniczona. Wyłączenie satelitów i miliardowe cięcia w Narodowej administracji ds. Oceanów i Atmosfery (NOAA) niepokoją ekspertów.

Choć ostatnio Departament Efektywności Rządu (DOGE) pozwolił na ponowne zatrudnienie 450 pracowników NOAA, to nie znaczy, że problem zniknął. Jakość prognoz pogody, a tym samym bezpieczeństwo ludzi nadal są zagrożone. Przykładem jest tragiczna w skutkach powódź w Teksasie, w wyniku której zginęło w sumie 135 osób.

Istnieje podejrzenie, że to właśnie cięcia w NOAA dokonane przez DOGE mogły przyczynić się do tak dużej liczby ofiar. Kongresmen Greg Casar zapowiedział niedawno podjęcie działań w tej sprawie. Reprezentujący Demokratów polityk oraz jego dwaj partyjni koledzy zwrócili się do Biura Inspektora Generalnego Departamentu Handlu o zbadanie sprawy.

– Teksańczycy zasługują na odpowiedzi na temat tego, jak te drastyczne cięcia w Narodowej Służbie Meteorologicznej wpłynęły na federalną reakcję na niszczycielskie powodzie w regionie Hill Country. Musimy to zrobić, aby uszanować zmarłych i zapewnić bezpieczeństwo ludzi w przyszłości – powiedział Casar w rozmowie z agencją KSAT.

Gigantyczne cięcia w NOAA

Administracja Trumpa chce dokonać cięć w budżecie NOAA na przyszły rok o wartości 1,7 mld dolarów, czyli o 27 proc. W ramach cięć planowana jest likwidacja niemal wszystkich laboratoriów zajmujących się badaniami klimatu. Na swojej stronie Uniwersytet Columbia pisze, że: „Według wewnętrznego dokumentu, cięcia te są częścią szerszego planu całkowitego wyeliminowania finansowania laboratoriów klimatycznych, meteorologicznych i oceanicznych oraz instytutów współpracujących”.

Takie działania poskutkowałyby całkowitym paraliżem działań Biura Badań Oceanicznych i Atmosferycznych (OAR), które należy do NOAA. OAR jest głównym ramieniem badawczym NOAA odpowiedzialnym za prowadzenie naukowych badań nad oceanami, atmosferą i klimatem. Jego praca wspiera prognozowanie pogody, modelowanie klimatu, ochronę środowiska i politykę opartą na nauce.

Mniej środków na prognozowanie huraganów

Jak wspomnieliśmy, administracja Trumpa chce likwidacji kilkunastu rządowych laboratoriów. Jednym z nich jest AOML. To Atlantyckie Laboratorium Oceanograficzne i Meteorologiczne w Miami, które obejmuje dział związany z badaniami i obserwacją huraganów. Nie bez przyczyny znajduje się ono w Miami – miastu, któremu zagrażają atlantyckie cyklony tropikalne.

– Badania prowadzone w AOML mają kluczowe znaczenie dla utrzymania i poprawy dokładności prognozowania huraganów w oparciu o modele – powiedział dla Florida Phoenix dr Robert Atlas, były dyrektor AOML.

Naukowiec ma na myśli model prognozowania huraganów HAFS, z którego korzysta NOAA.

– Wszystkie udoskonalenia, które chcemy wprowadzić do tego modelu, aby jeszcze bardziej zwiększyć jego dokładność i wydłużyć czas oczekiwania na ostrzeżenia i prognozy dotyczące huraganów, nie będą możliwe, jeśli AOML zostanie wyeliminowany – twierdzi Atlas.

Konsekwencje mogą być poważne

W tym roku sezon huraganów w USA jest dość słaby, ale kolejny może być inny. Połączenie silnego sezonu huraganów z cięciami budżetowymi Trumpa będą miały swoje konsekwencje.

Według analizy byłego dyrektora AOML zamknięcie instytucji poskutkuje spadkiem dokładności prognoz nawet od 40 proc. W konsekwencji czego straty w wyniku niedostatecznych przygotowań na uderzenie huraganu zwiększą się o kolejne miliardy dolarów. Liczba potencjalnych ofiar huraganu także się zwiększy, jeśli prognozy będą nieskuteczne.

„Prawie na pewno w przyszłym roku niektóre z najważniejszych modeli intensywności przestaną być używane, co obniży jakość prognoz intensywności huraganów NHC” – powiedział James Franklin, naukowiec, który pracował w Narodowym Centrum Huraganów. „Strony internetowe, które dostarczają prognostykom kluczowej analizy satelitarnej, przestaną być dostępne. Szacunki intensywności burz poza zasięgiem samolotów uległyby pogorszeniu, a prognozy formacji zakłóceń prawdopodobnie stałyby się mniej dokładne”.

Franklin powiedział, że w dłuższej perspektywie prognozy dotyczące trasy huraganów będą się nadal poprawiać. Naukowiec nie jest jednak optymistą, jeśli chodzi o prognozy co do siły tych żywiołów. „Prawdopodobnie ulegną one stagnacji lub nawet pogorszeniu” – powiedział.

W czasach, kiedy Atlas sprowadził się wraz żoną na Florydę, i zaczął pracę AOML, ludzie inaczej postrzegali prognozy. Naukowiec udał się na Florida Keys i zapytał się ludzi, czy ewakuowaliby się, gdyby prognozowano uderzenie huraganu najwyższej kategorii w tym regionie. Każda napotkana osoba odpowiedziała mu, że „nie”.

– Potrzebna była pewność co do naszych prognoz dotyczących huraganów. I właśnie nad tym tak ciężko pracowaliśmy w ramach badań NOAA. Poprawa dokładności oznacza, że ludzie nie będą otrzymywać tak wielu niepotrzebnych ostrzeżeń. Chcemy ją jeszcze bardziej zwiększyć, aby ludzie podejmowali niezbędne działania i ewakuowali się. Jednak dzięki badaniom nad huraganami poziom zaufania znacznie wzrósł. Nie chcemy tego stracić poprzez obniżenie naszej dokładności – przyznaje Atlas.

Trump zdejmuje satelity

Na cięciach w NOAA i likwidacji laboratoriów się nie kończy. Trump, walcząc z nauką, chce ograniczyć program monitorowania stanu atmosfery. Chodzi o cztery urządzenia. Dwa z nich monitorują poziom dwutlenku węgla w atmosferze. Uznano, że „wykonały już swoją podstawową misję”.

Kolejne dwa, to nowe satelity, które miały monitorować zanieczyszczenie powietrza i wód. Te satelity, które zastępują poprzednie, zostaną usunięte z przyszłej misji w ramach programu GeoXO. To efekt rządowego polecenia „dostarczenia wyłącznie instrumentów do pomiaru pogody”. Administracja Trumpa rezygnuje z takiej formy badań. Uważają oni, że badania te wykraczają poza podstawowe zadanie prognozowania pogody. Naukowcy uważają, że w ten sposób wyznaczana jest granica między tym, co jest pogodą, a tym, co jest klimatem.

Naukowcy podkreślają, że oddzielenie badań klimatycznych od prognozowania pogody jest błędne. Powodem jest to, że zmiany klimatyczne wpływają na częstotliwość i intensywność ekstremalnych zjawisk pogodowych. Brak danych klimatycznych utrudnia skuteczne prognozowanie i przygotowanie się na te zagrożenia. Satelity, które mają zostać wycofane, są ważne z punktu widzenia prognoz pogody. Samo monitorowanie zanieczyszczeń ma duże znaczenie dla jakości prognoz. Aerozole mają ogromny wpływ na cyrkulację atmosferyczną.

– To całkowita błędna teza, że pogoda i klimat to dwie różne rzeczy. To jedno i to samo. System ziemski jest tak złożony, że nie da się go dostosować do żadnej konkretnej agendy politycznej – powiedział na łamach Washington Post Lars Peter Riishojgaard, dyrektor Centrum Nauk Interdyscyplinarnych o Systemie Ziemskim na Uniwersytecie Maryland.

Zdjęcie tytułowe: Bilanol/Shutterstock

Wpis pochodzi ze strony SmogLab.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *