Banner strony. Na przeźroczystym tle, czarny napis "Projekt SPINKa SPołeczne INfopunkty Klimatyczne" i logo drzewa, otoczonego splotem w stylu celtyckim.

Ekran z nowymi wiadomościami. Ikona strony Aktualności.
Domek. Ikona strony startowej.
Zielony liść. Ikona kategorii "Chcesz zrozumieć!"
Megafon. Ikona kategorii "Chcesz wiedzieć!"
Krąg społeczności. Ikona kategorii "Chcesz działać!"
Tęczowe koło. Ikona kategorii "Inne".
Sylwetka ludzka na tarczy rycerskiej, z niebieskim znaczkiem "check". Ikona strony z polityką prywatności.
Na niebieskim kole biała litera i. Ikona strony z informacjami o nas

Susze, powodzie i ratunek w renaturyzacji – rzut oka na przyszłość polskich rzek

Rzeki to nie tylko koryta wypełnione wodą, lecz przede wszystkim żywe ekosystemy. Są arterią krajobrazu, źródłem życia dla setek gatunków roślin i zwierząt oraz fundamentem gospodarki wodnej. Transportują wodę i substancje od źródeł aż do mórz, łącząc lądy i morza niczym system nerwowy planety. Kiedy ich naturalne funkcjonowanie zostaje zaburzone, tracimy znacznie więcej niż zasoby wodne.

 

autorka Olga Letycja Długokęcka

 

Ostatnie lata pokazują, jak szybko narasta kryzys wodny. Rok 2024 został uznany za najcieplejszy w historii pomiarów, a konsekwencją tego ocieplenia były zarówno rekordowe powodzie, jak i katastrofalne susze. Ponad połowa zlewni rzecznych na świecie odnotowała zaburzone przepływy. Polska nie jest wyjątkiem. Latem 2025 roku w Warszawie zanotowano najniższy w historii poziom Wisły, było to zaledwie dziewięć centymetrów. To symboliczny obraz kryzysu, w którym łączą się czynniki naturalne i antropogeniczne: brak opadów, wysokie temperatury, słaba retencja wody, a także regulacje i eksploatacja koryt rzecznych.

 

Problem dotyczy nie tylko ilości wody, lecz także jej jakości. Ponad 90 procent polskich rzek nie spełnia unijnych standardów i oceniane są jako „w złym stanie”. Największym zagrożeniem są substancje biogenne, takie jak azot i fosfor, które spływają z pól uprawnych i kanalizacji, powodując zakwity glonów i obniżenie poziomu tlenu. Coraz większym problemem staje się także mikroplastik i włókna syntetyczne, które trafiają do rzek w wyniku codziennej działalności człowieka.

 

  • Nadzieja w naturze i lokalnych działaniach

 

W obliczu kryzysu pojawiają się jednak inicjatywy, które mogą odwrócić negatywne trendy. Polska zapowiedziała renaturyzację około 1500 kilometrów rzek poprzez likwidację barier hydrotechnicznych, przywracanie meandrujących koryt i odbudowę terenów zalewowych. Wśród przykładów jest projekt „Naturalna Nida”, który obejmuje renaturyzację kilkudziesięciu kilometrów rzeki i odbudowę starorzeczy. Podobne działania prowadzone są już w zlewni Pilicy, dzięki wsparciu programu LIFE, a w planach na okres 2025-2031 przewidziana jest również renaturyzacja dorzecza Parsęty oraz rzeki Dłubni. Powstaje również Park Narodowy Doliny Dolnej Odry, gdzie planuje się przywrócenie naturalnych funkcji ekologicznych rzeki. To faktycznie dobra zmiana systemowa i trend pozwalający widzieć przyszłość w nieco jaśniejszych barwach.

 

Jednak by mogło się to skutecznie wydarzyć potrzebne są również działania na poziomie lokalnym. Ograniczanie zanieczyszczeń, dbanie o zielone brzegi i wprowadzanie stref buforowych to proste, ale skuteczne sposoby wspierania naturalnej retencji i poprawy jakości wód.

 

Rzeki są nie tylko częścią krajobrazu, lecz także gwarantem bezpieczeństwa klimatycznego. Ich zdrowie decyduje o odporności na susze i powodzie, o jakości życia mieszkańców i o zachowaniu różnorodności biologicznej. Jeśli pozwolimy rzekom odzyskać ich naturalny rytm, mogą stać się naszą najlepszą linią obrony w czasach narastającego kryzysu klimatycznego.

 

 

 

CZYTAJ WIĘCEJ:

 

 

 

 

Artykuł Susze, powodzie i ratunek w renaturyzacji – rzut oka na przyszłość polskich rzek pochodzi z serwisu Blog – Wszystko w Twoich Rękach.

Artkuł pochodzi ze strony Blog – Wszystko w Twoich Rękach.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *