Banner strony. Na przeźroczystym tle, czarny napis "Projekt SPINKa SPołeczne INfopunkty Klimatyczne" i logo drzewa, otoczonego splotem w stylu celtyckim.

Ekran z nowymi wiadomościami. Ikona strony Aktualności.
Domek. Ikona strony startowej.
Zielony liść. Ikona kategorii "Chcesz zrozumieć!"
Megafon. Ikona kategorii "Chcesz wiedzieć!"
Krąg społeczności. Ikona kategorii "Chcesz działać!"
Tęczowe koło. Ikona kategorii "Inne".
Sylwetka ludzka na tarczy rycerskiej, z niebieskim znaczkiem "check". Ikona strony z polityką prywatności.
Na niebieskim kole biała litera i. Ikona strony z informacjami o nas

Gęsta atmosfera w polskich szkołach

W większości budynków szkolnych w Polsce wentylacja jest niewystarczająca – dr inż. Jerzy Sowa z Politechniki Warszawskiej nie ma co do tego żadnych wątpliwości. Podczas niedawnej Konferencji  zespołu parlamentarnego „Rodzice dla Klimatu” mogliśmy wysłuchać prezentacji „Zła jakość powietrza w szkołach skala problemu, przyczyny, konsekwencje”.

Problem niskiej jakości powietrza dotyczy ogromnej większości szkół. Wynika to wprost z faktu, że budynki te są w całej Polsce niezwykle podobne. Budowane w latach 60.  „tysiąclatki” (owoc programu  „tysiąc szkół na tysiąclecie”) były nowoczesnymi budynkami, ale miały cechę właściwą budownictwu w biednym państwie, mianowicie ich obieg powietrza opierał się na celowo nieszczelnych oknach i niewielkich kratkach wentylacyjnych.

„Wiele osób dziwi się, dlaczego okna w PRL były nieszczelne? Bo MIAŁY być nieszczelne”.

Jednocześnie taki system nie posiada żadnych walorów filtracyjnych, co jest szczególnie ważne w środowisku miejskim, gdzie borykamy się z problemem smogu i spalin samochodowych. Przy fali termomodernizacji wymieniono te nieszczelne okna, na szczelne. W ten sposób działanie na korzyść efektywności energetycznej (a więc działanie proklimatyczne!) miało bardzo negatywny wpływ na dobrostan uczniów w klasach.

Problem nie dotyczy jednak wyłącznie tysiąclatek. Nawet w kilkuletnich nowych budynkach szkolnych, uczniowie i nauczyciele skarżą się na niewydolność systemu wentylacji, duszność w salach i trudne warunki pracy z dziećmi. 

Jak źle jest obecnie?

W typowej szkole, przy zamkniętych oknach, na 1 ucznia może być w ciągu godziny doprowadzony 1 m sześc. powietrza. Przy wspomagających wywietrznikach i wietrzeniu – da się tę wartość podnieść do 5 m sześc. Wymagane minimum stanowi 20 metrów sześciennych na 1 osobę w godzinę. W nowych budynkach bywa, że nie ma możliwości otwierania okna, polegamy tylko na niewydolnej wentylacji.

Senność po kilkunastu minutach lekcji nie pozwala na efektywną naukę, utrzymanie koncentracji i utrudnia uzyskanie satysfakcjonującego wyniku na sprawdzianach. 

Nie ma wątpliwości, że jeśli chcemy zapewnić dzieciom prawdziwą #PrzestrzeńDlaRozwoju musimy spojrzeć kompleksowo na stan budynku i odpowiedzialnie podchodzić do remontów.

Artkuł pochodzi ze strony Rodzice dla Klimatu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *