Brzmi to jak żart, ale okazuje się, że sprawa jest zupełnie poważna. Ikoniczne drzewa przy bulwarach wiślanych i ul. Szwedzkiej oraz Tynieckiej mają iść pod topór po to, żeby deweloper mógł zapewnić dojazd dla autokarów do nowego hotelu.
Sytuacja brzmi kuriozalnie, szczególnie w mieście, które ledwo co powołało Miejską Ogrodniczkę z celem posadzenia jak największej liczby drzew, a która tydzień temu mówiła tak: – Uważam, że miasto powinno przede wszystkim dbać o to, co już posiada. Brzmi jeszcze bardziej kuriozalnie w mieście, którego prezydent ma w programie posadzenie 200 tys. sztuk w ciągu jednej kadencji.
Dlatego zachęcamy Was do podpisu petycji i wspólnego wywierania presji, aby te kuriozalne plany natychmiast zmienić. Ani jedno miejskie drzewo nie może zostać wycięte z tak absurdalnego powodu, jak konieczność utworzenia nowego hotelu!
Artykuł Stuletnie drzewa na Dębnikach vs hotel – petycja! pochodzi z serwisu Akcja Ratunkowa dla Krakowa.
Dodaj komentarz