Banner strony. Na przeźroczystym tle, czarny napis "Projekt SPINKa SPołeczne INfopunkty Klimatyczne" i logo drzewa, otoczonego splotem w stylu celtyckim.

Ekran z nowymi wiadomościami. Ikona strony Aktualności.
Domek. Ikona strony startowej.
Zielony liść. Ikona kategorii "Chcesz zrozumieć!"
Megafon. Ikona kategorii "Chcesz wiedzieć!"
Krąg społeczności. Ikona kategorii "Chcesz działać!"
Tęczowe koło. Ikona kategorii "Inne".
Sylwetka ludzka na tarczy rycerskiej, z niebieskim znaczkiem "check". Ikona strony z polityką prywatności.
Na niebieskim kole biała litera i. Ikona strony z informacjami o nas

„W gąszczu procedur”. Biurokracja hamuje transformację energetyczną 

Skomplikowane i czasochłonne procedury administracyjne zagrażają celom transformacji energetycznej na 2030 i 2050 rok. Takie wnioski płyną z najnowszego raportu Instytutu Reform. Jak możemy usprawnić system i jakie korzyści to przyniesie?

Niedawny raport „W gąszczu procedur. Jak systemowo usprawnić proces wydawania pozwoleń na inwestycje w czystą energię?” wskazuje możliwe ścieżki zmian. I płynące z tego korzyści. 

Obraz, jaki wyłania się z diagnozy obecnej sytuacji, nie jest jednak kolorowy. Pozyskanie kompletu pozwoleń dla farmy wiatrowej trwa nawet 7 lat, natomiast dla farmy fotowoltaicznej ponad 3 lata. Po drodze projekty napotykają złożone procedury środowiskowe, planistyczne i sieciowe. Jak można poprawić warunki dla nowych inwestycji?

Zmiany w administracji tak, ale nie ze szkodą dla środowiska

– Najważniejszym wnioskiem płynącym z raportu “W gąszczu procedur” jest to, że bez sprawnej administracji nie będzie transformacji – mówi SmogLabowi Maria Niewitała-Rej, analityczka ds. polityki klimatyczno-energetycznej w Instytucie Reform. 

Zespół odpowiedzialny za dokument podkreśla, że zmiany są potrzebne, by lepiej korzystać z potencjału transformacji energetycznej. Nie może to jednak oznaczać szkód dla środowiska, wynikających z “poluzowania” zasad ochrony. Jak wynika z raportu, celem powinno być zwiększenie przejrzystości przepisów i poprawa sprawności działania w zaangażowanych instytucjach. 

Organizacja podkreśla, że zwiększenie i przyspieszenie inwestycji w OZE przyniesie wymierne korzyści, napędzając gospodarkę. To kwestia niższych rachunków za energię, oszczędności dla budżetu państwa, jak również mniejszych wydatków na dotacje dla nieefektywnych elektrowni węglowych.

Główne rekomendacje? Jedną z kluczowych rekomendacji jest umożliwienie równoległego prowadzenia procedur środowiskowych i planistycznych, co skróciłoby proces o 2 lata. Zespół odpowiedzialny za raport zaleca też m.in. stworzenie jednolitych wytycznych dla inwestorów i digitalizację danych środowiskowych. Proponuje również wzmocnienie roli instytucji ochrony środowiska i zwiększenie zatrudnienia w regionalnych dyrekcjach ochrony środowiska.

Nie tylko zmiany w procedurach. Potrzeba wzmocnienia instytucji

Instytut Reform podkreśla, że równolegle do zmian w procedurach, konieczne jest również wzmocnienie instytucji państwa. – Jedną z największych barier, które wpływają na wydłużanie się procedur środowiskowych dla źródeł odnawialnych jest niedoinwestowanie regionalnych dyrekcji ochrony środowiska. Przekłada się to na coraz większe trudności w zatrudnieniu nowych pracowników w tych instytucjach, a także nieadekwatne wynagradzanie osób już zatrudnionych. Równocześnie liczba obowiązków rośnie. Pracownicy mają więcej spraw do  rozpatrzenia niż są w stanie zrealizować w trakcie pracy. To generuje opóźnienia – podkreśla w udzielonym nam komentarzu. 

Cierpi na tym między innymi proces wydawania zezwoleń w obszarze OZE, zwany permittigiem. – Bez wzmocnienia kadrowego i finansowego tych kluczowych instytucji nie uda się przyspieszyć permittingu. Z kolei bez przyspieszenia permittingu Polska nie osiągnie celów klimatyczno-energetycznych. I nie nadrobi zaległości w drodze do czystszej i tańszej energii, ryzykując negatywny wpływ na gospodarkę i jakość życia obywateli – podkreśla ekspertka Instytutu Reform.

Instytut Reform wskazuje m.in. na kwestię zarobków w regionalnych dyrekcjach ochrony środowiska. “Średnie wynagrodzenie zasadnicze brutto specjalisty zatrudnionego w RDOŚ wyniosło 6305 zł w 2024 r. i było o 23 proc. niższe niż średnia krajowa” – czytamy w raporcie. Dochodzą do tego dodatki i nagrody, jednak niepewność w tym zakresie może zniechęcać kandydatów do pracy.

Transformacja energetyczna a poprawa jakości powietrza

Pozytywne zmiany w zakresie prawa i procedur administracyjnych mogą pomóc również poprawie jakości powietrza. A to za sprawą modernizacji budynków mieszkalnych. – Uproszczenie i przyspieszenie procedur administracyjnych, oraz wzmocnienie instytucji wpłynie pozytywnie na wszystkie inwestycje, na czym zyska też pośrednio jakość powietrza i tempo modernizacji budynków mieszkalnych – zwraca uwagę Maria Niewitała-Rej w udzielonym SmogLabowi komentarzu.

– Większa ilość zielonej energii w systemie długofalowo wpłynie na obniżenie kosztów wytwarzania, co przy dobrych regulacjach powinno przełożyć się na spadek rachunków dla odbiorców finalnych. Skorzystają na tym użytkownicy rozwiązań niskoemisyjnych, zasilanych energią elektryczną, w szczególności pomp ciepła. Podniesie to też popularność tej technologii. Usprawnienia wpłyną pozytywnie na rozwój energetyki wiatrowej, której profil produkcji bardziej odpowiada zasilaniu pompy ciepła niż fotowoltaika – mówi nam analityczka.

– Usprawnienia dotkną też takich obszarów jak inwestycje w sieci, które są niezbędne do dekarbonizacji całej gospodarki. Szybszy rozwój czystych technologii, w połączeniu z rozbudową sieci zwiększy ilość zielonej i tańszej energii elektrycznej do zasilenia zmodernizowanych budynków – podkreśla Maria Niewitała-Rej z Instytutu Reform.

Z pełnym raportem można zapoznać się tutaj.

Zdjęcie tytułowe: shutterstock/marekusz

Wpis pochodzi ze strony SmogLab.

Fediverse Reactions

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *