Banner strony. Na przeźroczystym tle, czarny napis "Projekt SPINKa SPołeczne INfopunkty Klimatyczne" i logo drzewa, otoczonego splotem w stylu celtyckim.

Ekran z nowymi wiadomościami. Ikona strony Aktualności.
Domek. Ikona strony startowej.
Zielony liść. Ikona kategorii "Chcesz zrozumieć!"
Megafon. Ikona kategorii "Chcesz wiedzieć!"
Krąg społeczności. Ikona kategorii "Chcesz działać!"
Tęczowe koło. Ikona kategorii "Inne".
Sylwetka ludzka na tarczy rycerskiej, z niebieskim znaczkiem "check". Ikona strony z polityką prywatności.
Na niebieskim kole biała litera i. Ikona strony z informacjami o nas

Miliardy jaj rocznie, nie tylko w Wielkanoc. Polacy chcą dopłacić za te od „szczęśliwych” kur

Trudno sobie wyobrazić Wielkanoc bez zakupu jaj. Polska produkuje ich aż 11 mld rocznie plasując się na czwartym miejscu wśród unijnych producentów. Aż 40 proc. z nich przeznaczamy na eksport. Niestety, mimo gotowości konsumentów (około 70 proc. respondentów) na płacenie więcej za jajka od tzw. szczęśliwych kur, wiele sieci wciąż nie wycofało ze sprzedaży jaj z chowu klatkowego.

W takim chowie zwierzęta są zmuszone żyć na powierzchni kartki A4, są unieruchomione, pozbawione świeżego powietrza i zestresowane. Czasem pod wpływem emocji zjadają same siebie. Na szczęście da się to zmienić. Porozmawialiśmy o tym z Julią Pająk ze Stowarzyszenia Otwarte Klatki.

Polacy chcą kupować jaja od szczęśliwych kur

Klaudia Urban, SmogLab: Przed nami Wielkanoc, a jak Wielkanoc to tradycyjnie także jajka. Czym kierują się Polki i Polacy wybierając jaja w sklepie?

Julia Pająk: Coraz więcej osób patrzy nie tylko na cenę, ale też na to, z jakiego chowu pochodzą jajka, które wkładają do koszyka. Według badania Biostat z grudnia 2024 roku prawie 72 proc. Polek i Polaków zwraca uwagę na warunki, w jakich żyją kury. Ponad 80 proc. uważa też, że chów klatkowy nie zapewnia tym zwierzętom odpowiednich warunków. A ponad 2/3 społeczeństwa popiera pomysł wprowadzenia zakazu takiego chowu. To pokazuje, że temat nie jest niszowy. Klienci po prostu chcą wybierać bardziej etycznie.

Ile polskich kur żyje w warunkach chowu klatkowego?

W Polsce jest około 54 mln kur niosek, z czego aż 67 proc. wciąż żyje w klatkach. To ponad 35 mln zwierząt, które spędzają całe życie w warunkach, które uniemożliwiają im nawet rozprostowanie skrzydeł czy normalne poruszanie się.

Naszkicujmy więc kadr z ze zwykłego dnia kury żyjącej w chowie klatkowym.

To bardzo smutny obraz. Kura przebywa przez całe swoje życie w metalowej klatce, gdzie ma przestrzeń nieco większą niż kartka A4. Nie może swobodnie rozprostować skrzydeł, grzebać w ziemi, uciec przed silniejszymi osobnikami. Takie warunki powodują stres i frustrację, co prowadzi do wydziobywania piór innym ptakom, urazów i chorób.

Kura żyje na powierzchni odpowiadającej kartce

Jak to wpływa na ich kondycję i czy przekłada się w jakiś sposób na jakość znoszonych przez nie jaj?

Ma to ogromny wpływ na kondycję kur. Kury w klatkach są zestresowane, często się ranią – czasem dochodzi też do agresji i kanibalizmu w stadach.

Jeśli chodzi o jakość jaj, to wiemy, że jest ona zależna głównie od pokarmu, który spożywają kury. Niektóre badania wskazują natomiast, że jajka z systemów bezklatkowych, szczególnie ekologicznych i wolnowybiegowych, mogą mieć lepszy skład pod względem zawartości witamin i kwasów omega-3. Dodatkowo badania wykazują niższą zawartość cholesterolu w jajkach wolnowybiegowych.

Fot. Otwarte Klatki

Polska produkuje duże ilości jaj. Jaka część z nich pochodzi z chowu klatkowego?

Tak, w Polsce produkuje się 11 mld jaj rocznie, z czego 40 proc. przeznaczanych jest na eksport. Wciąż dużo jaj pochodzi z chowu klatkowego, ale wiele firm wycofuje ten rodzaj jajek i systematycznie zachodzą zmiany w kierunku przyszłości bez klatek dla kur. 

Znana sieć supermarketów miała wycofać ze sprzedaży tzw. trójki, jednak to się nie stało. Jakie są powody?

Top Market to przykład sieci, która publicznie zobowiązała się do wycofania jaj klatkowych – najpierw do 2019, później do 2023 roku. Jednak, mimo tych deklaracji, Top Market nie dotrzymał słowa. Jaja klatkowe dalej są na ich półkach sklepowych, a firma nie informuje o żadnych postępach.

Zdecydowanie wycofanie jaj „trójek” jest złożonym, wymagającym czasu i zasobów procesem. Dlatego zmiany nie dzieją się z dnia na dzień. Oczywiście są sytuacje, w których rezygnacja z jaj klatkowych może się opóźnić. Natomiast każda taka zmiana powinna być transparentnie komunikowana. W przypadku Top Marketu tego zabrakło. A przecież zobowiązanie wycofania jaj klatkowych to nie tylko kwestia wizerunku, ale realnego wpływu na los milionów zwierząt.

Dlatego liczymy na to, że Top Market weźmie odpowiedzialność za składane deklaracje i jasno poinformuje klientów, co zamierza zrobić.

Fot. Otwarte Klatki

Znane sieci wycofują „trójki”

Czy w takim razie presja konsumentów ma sens? Podajmy jakiś przykład.

Tak! Widzimy to każdego roku. Od 2014 r. udział chowu klatkowego w Polsce spadł o ponad 20 punktów procentowych. Ponad 170 firm zadeklarowało wycofanie jaj klatkowych do końca tego roku, a prawie połowa z nich już to zrobiła. Wiele sieci sklepów już teraz nie oferuje jaj klatkowych w sprzedaży. To między innymi: Biedronka, Netto, Kaufland, Makro, Carrefour, Frac, Żabka czy Frisco. To pokazuje, że zmiana jest możliwa – i dzieje się właśnie dzięki jasnym oczekiwaniom konsumentów.

Jakie mamy alternatywy? Mówi się o chowie klatkowym, czy też ekologicznym. Który jest najlepszy?

Poza klatkowymi mamy do wyboru też jajka z chowu ściółkowego oznaczone numerem 2, wolnowybiegowego nr 1 i ekologicznego nr 0. Choć żaden system nie jest wolny od problemów dobrostanowych, to chów klatkowy (nr 3) jest zdecydowanie najgorszy i zawsze będzie wiązał się z cierpieniem.

W chowie ściółkowym kura wprawdzie też nie może wyjść poza budynek, natomiast może swobodnie poruszać się po kurniku, grzebać w ściółce i tarzać się w ziemi. Ma też więcej przestrzeni, niż w chowie klatkowym, może swobodnie rozprostować skrzydła.

Na wolnym wybiegu, jak sama nazwa wskazuje, kury mogą przebywać na świeżym powietrzu. Mają możliwość realizacji swoich naturalnych, gatunkowych zachowań, takich jak grzebanie w ziemi, aktywne poszukiwanie pożywienia albo zażywanie kąpieli piaskowych czy słonecznych.

W chowie ekologicznym kury mają najwięcej wolnej przestrzeni. Oczywiście też mają dostęp do wybiegu na świeżym powietrzu. Ponadto dostają paszę pochodzącą z ekologicznych upraw. Choć różnica cen między jajkiem z chowu klatkowego a ściółkowego nie jest wielka (zwykle około 10 groszy), dla kur ma już ogromne znaczenie. Jeśli zależy nam na losie kur, nie powinniśmy kupować jaj klatkowych. Mamy nadzieję, że firmy takie jak wymieniony Top Market pokażą, że odpowiedzialność wobec zwierząt i klientów naprawdę ma dla nich znaczenie i będą wycofywać jajka trójki.

Zdjęcie tytułowe: shutterstock/Mai.Chayakorn

Wpis pochodzi ze strony SmogLab.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *